Teraz wybory i referendum skontroluje Sąd Najwyższy
Siedem dni od postanowienia PKW ma obywatel na protest wyborczy albo referendalny.
Sąd Najwyższy, a konkretnie Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, będzie badać, czy w zarzutach do przebiegu wyborów lub referendum skarżący wykazał nieprawidłowości oraz czy wpłynęły one na wynik wyborów lub referendum. W protestach wymagane są rygory jak przy pismach procesowych z dodatkowymi wymaganiami. Nic dziwnego, że wiele odpada z powodów formalnych.
Twarde rygory
Po poprzednich wyborach parlamentarnych na 279 protestów przeciw ważności wyborów do Sejmu lub Senatu SN pozostawił bez dalszego biegu z powodu niespełnienia warunków formalnych aż 88 proc.
W tym roku może być więcej protestów ze względu na połączenie wyborów z referendum, ale jak mówi „Rzeczpospolitej” prof. Aleksander Stępkowski, rzecznik SN, są to...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta